O Relikwiach Czcigodnego i Życiodajnego Krzyża Pańskiego
Z błogosławieństwa Jego Eminencji Sawy Metropolity Warszawskiego i całej Polski w 100-lecie Autokefalii Polskiego Autokefalicznego Kościoła Prawosławnego przybywają z Włoch do Polski Relikwie Czcigodnego i Życiodajnego Krzyża Pańskiego
„Przyjdźcie, śpiewajmy nową pieśń, świętując zniszczenie piekła, z grobu bowiem powstał Chrystus, zniewolił śmierć i wszystko zbawił. Przyjdźcie, nie czerpmy ze źródła toczącego wodę zniszczenia, wierni, ale ze źródła oświecenia, przez pokłonienie się Krzyżowi Chrystusa, którym się chlubimy. Władco Chryste zbawiamy się przez Krzyż, śpiewając pieśń radości, Krzyżowi Pańskiemu pokłońmy się z radością, wierni, radośnie śpiewając”. (2 pieśń kanonu jutrzni III niedzieli Wielkiego Postu)
W ciągu 2000 lat istnienia chrześcijaństwa nie istnieje bardziej czczona i obdarzona szacunkiem relikwia, niż cząstki Prawdziwego Krzyża, na którym umarł nasz Pan i Zbawiciel, Jezus Chrystus. Chrześcijanie podchodzą z pobożnością i wiarą do tej świętości, aby otrzymać umocnienie w wierze, pokrzepienie w trudach codzienności oraz Boskie pocieszenie, którego świat nie może dać.
Dzieje Życiodajnego i Czcigodnego Krzyża Pańskiego rozpoczynają się wraz ze św. praojcem Abrahamem, któremu Bóg ukazał się pod dębem Mamre pod postacią trzech aniołów ( zob. Rdz 18,1-2). Owi tajemni mężowie zostawili mu trzy drewniane kije, które patriarcha Abraham oddał swemu bratankowi, Lotowi, aby ten zasadził je nieopodal Jerozolimy i podlewał wodą z rzeki Jordan. Po jakimś czasie anielskie dary wypuściły pędy i zrosły się jako jedno drzewo. Były to cyprys, cedr oraz sosna pinia, wspominane niejednokrotnie w tekstach liturgicznych. Zgodnie z utrwaloną tradycją Cerkwi, po upływie wieków, gdy odbudowywano zburzoną świątynię Salomona, to wyznaczone przez Bożą Opatrzność drzewo zostało ścięte z przeznaczeniem na odbudowę Świątyni Jerozolimskiej. Nie zostało użyte, z powodu faktu, że z jednego pnia wyrosło trzy różne drzewa! „Kamień odrzucony przez budowniczych stał się kamieniem, węgielnym..” (Łk: 20; 17) To z tego drewna rzymscy żołnierze wykonali Krzyż, na którym umarł Jezus Chrystus. Krzyż stał się fundamentem i znakiem Cerkwi: „Przez Krzyż bowiem przyszła radość całemu światu...” śpiewa Cerkiew niemal podczas każdego nabożeństwa.
Zgodnie z pobożną tradycją św. cesarz Konstantyn I Wielki podczas I Soboru Powszechnego w Nicei w 325 r. poznał św. Makarego, biskupa Jerozolimy. Święty opowiedział mu, że w Świętym Mieście znajdują się relikwie związane ze śmiercią Chrystusa, ale są zasypane ziemią i gruzami po zburzeniu Jerozolimy w 70 i 133 r. Cesarz wysłał na poszukiwania relikwii swą matkę, św. Helenę, która przebywała w Ziemi Świętej w latach 326–328. W drodze pomagała biednym, rozdawała jałmużnę, czyniła uczynki miłosierdzia. Na miejscu, dzięki cudownym wydarzeniom, odnalazła trzy drewniane krzyże. Były ukryte w cysternie znajdującej się niedaleko Golgoty. Nikt nie mógł powiedzieć, na którym krzyżu był ukrzyżowany Zbawiciel. Po żarliwej modlitwie nastąpił cud wskrzeszenia zmarłego. Ciało zmarłego przykładano do każdego z trzech krzyży. Gdy tylko zmarły został położony na Czcigodnym Krzyżu Pańskim, od razu powstał z martwych, zadziwiając wszystkich świadków i ukazując moc Bożą. Św. Helena podzieliła życiodajną relikwię na trzy części, aby ofiarować je głównym ówczesnym ośrodkom chrześcijaństwa: Jerozolimie, Rzymowi i Konstantynopolowi. Z czasem Krzyż podzielono na wiele drobnych części, aby każda znaczniejsza świątynia w Europie mogła mieć tą świętość u siebie. Cząstka św. Krzyża, która teraz jest przedłożona wiernym w świątyni św. Jerzego w Białymstoku, pochodzi z Włoch i była przekazywana z pokolenia na pokolenie w arystokratycznym rodzie wywodzącym się od królów longobardzkich. Relikwia posiada niezależne certyfikaty autentyczności, m. in. Uniwersytetu w Salento (Włochy).
Oddawanie czci Świętemu Krzyżowi w prawosławnej tradycji ma wielowiekowy fundament teologiczny. W listach ap. Pawła wielokrotnie wspominany jest krzyż. Głoszenie Królestwa Bożego, nauczanie przez Chrystusa apostoł nazywa słowem o krzyżu, która głupstwem jest dla tych, co idą na zatracenie, mocą Bożą zaś dla nas, którzy dostępujemy zbawienia (1 Kor 1, 18). Apostoł Paweł mówi o zgorszeniu krzyża (Gal 5, 11), o prześladowaniu z powodu Krzyża Chrystusowego (Gal 6, 12), o wrogach Krzyża Chrystusa (Flp 3, 18). W dzisiejszych czasach, chrześcijanie zobowiązani są bronić znaku swego zbawienia oraz z dumą nosić go na piersi. W chwilach zwątpienia i próby, radości i dziękczynienia, przychodzimy do świątyni wyznając wiarę w Ukrzyżowanego i Zmartwychwstałego Zbawiciela, Jezusa Chrystusa. Oddajemy cześć św. Krzyżowi, znakowi zwycięstwa Bożego nad śmiercią, piekłem i szatanem. Świadczymy światu i przyszłym pokoleniom, że moc Krzyża jest niezniszczalna oraz nieprzemijająca: chociaż człowiek nie może pojąć sensu cierpienia, które spotyka go w życiu, nie może logicznie wszystkiego wytłumaczyć, nie może ujrzeć w wielu momentach choćby pozoru spra-wiedliwości, każde nasze cierpienie ma głęboki sens.